Moja moto przygoda rozpoczęła sie stosunkowo szybko bo gdzieś w wieku 8 lat miałem już swoje pierwsze dwa kółka w postaci motoroweru Romet. Wdzięczny na naukę i tolerujący wszelkie błędy wieku młodzieńczego silniczek oraz wytrzymująca nawet atak jądrowy prosta konstrukcja, służyły mi długi czas :) mniej więcej tak wyglądało moje maleństwo:

Gdy troche podrosłem postanowiłem bardziej prostować nogi na sprzęcie pt. OGAR 200. mało zwarta konstrukcja przypominająca raczej dosiadanie kozy niż motoroweru była moim marzeniem od początku jak ją zobaczyłem (ciekawe dlaczego ;p) kick starter dzięki któremu nie jedna nogawka zakończyła swój rzywot był moją zmorą ale jakoś całość dawała radę więc cieszyłem sie tym co miałem :) oto jak wyglądał mój sprzęt:

wielkim krokiem w ewolucji motomaniaka stało sie dla mnie nabycie skutera marki Simson Sr50. dlaczego skuter?? odpowiadam: nia mam bladego pojęcia. Otóż gdy wszystkie chłopaki ujeżdżali enduraki i electroniki ja postanowiłem odstawać od normy i podróżować na skuterze na którym to zaliczyłem pierwszą poważną podróż mająca ponad 140km i pierwszą poważną glebę mającą mniej więcej tyle samo siniaków (ja i moto w sumie ;p) nie poddałem sie erze tuningu w której coś co było seryjne takie miało nie być itd poprostu cieszyłem sie kolejnymi kilometrami na moim sprzęcie takim jaki był :) wygląd mojego ex skutera:

Kolejne ewolucje mojej moto przygody były raczej epizodycznym pojawieniem sie poszczególnych marek takich jak: Gilera Arizona, Honda Cr250 , Suzuki gs500.

Plany na przyszłość: zakup na przyszły sezon cbr 600rr... :) póki co w fazie planów ale mam nadzieję, że stała praca pozwoli mi w realizacji :)